Zaraz po rozboju na miejscu zdarzenia pracowali mundurowi z grupy dochodzeniowo-śledczej oraz policyjny technik. Przeprowadzono oględziny i zabezpieczono ślady. - Kryminalni i dzielnicowy rozmawiali z mieszkańcami, zbierali informacje oraz ustalali świadków. Dalej sprawą zajęli się kryminalni z komisariatu na Oruni. Zdobyli oni nagrania z monitoringu z wizerunkiem sprawcy oraz ustalili samochód, którym się poruszał - tłumaczy asp. sztab. Mariusz Chrzanowski z gdańskiej policji.
Sprawca nie posiadał stałego miejsca zamieszkania, jednak funkcjonariusze w końcu ustalili miejsce pracy poszukiwanego. W minioną środę (14 sierpnia) zatrzymali 31-latka. - Mężczyzna jeszcze tego samego dnia usłyszał zarzuty rozboju i kierowania gróźb karalnych. W przeszłości był skazany za podobne przestępstwa - dodaje asp. sztab. Mariusz Chrzanowski.
Zatrzymanemu grozi do 15 lat więzienia.
Polecany artykuł: