Przeszła cztery operacje, ale żadna jej nie złamała. Razem z przyjaciółmi nakarmiła 500 osób
Patrycja Wydrzyńska to 36-latka z Gdańska, która postanowiła wydać aż 500 obiadów dla zwykłych przechodniów i ludzi potrzebujący pomocy. Kobieta przeszła w życiu już niejedną tragedię i doskonale rozumie ludzi, którzy są w potrzebie.
- Osoby, które same były kiedyś w potrzebie, najlepiej mnie zrozumieją. To uczucie, kiedy nie ma co do garnka włożyć, zna wielu mieszkańców naszego miasta. Dlatego właśnie pomagam, bo wiem, jak ciężko się żyje, gdy brakuje pieniędzy, chociażby na jedzenie - mówi 36-latka.
Patrycja to niezwykle skromna i wrażliwa na krzywdę drugiego człowieka osoba. Sama jest po czterech operacjach onkologicznych, dodatkowo jest samotną matką dwojga dzieci. Pomimo przeciwności losu nie poddaje się i czyni dobro. 36-latka nie chce przypisywać sobie jakichkolwiek zasług, bo to ludzie dobrego serca dostarczają jej produkty, a do tego pomagają jej przyjaciele.
W czasie ostatniej akcji dobroczynnej w Gdańsku 36-latce i jej współpracownikom udało się zebrać aż 120 kg ziemniaków, 20 kg kapusty, 30 kg białej kiełbasy i boczku oraz 80 litrów żurku. Ze wszystkich produktów kobieta wyczarowała przepyszne dania, które cieszyły się niebywałym uznaniem u każdego, kto ich spróbował. Dzięki jednej z pań, która dostarczyła pojemniki jednorazowe na zupę i dania, jedzenie można było wydawać gorące. Dodatkowo w ręce najmłodszych trafiły drobne podarunki. Wszystko wskazuje, że 36-latka z Gdańska jeszcze nieraz pokaże miastu swoje zdolności kulinarne.