Przed dwoma tygodniami funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie, że na pasie jezdni na Trasie Sucharskiego leży ptak. Wszystko wskazywało na to, że został on uderzony przez rozpędzony pojazd. Policjanci wstrzymali ruch i przenieśli zwierzę w bezpieczne miejsce.
- Funkcjonariusze od razu poinformowali o nietypowej interwencji oficera dyżurnego, po czym przetransportowali myszołowa do lecznicy weterynaryjnej - informuje Komenda Miejska Policji w Gdańsku.
Jak się okazało, uratowany ptak to myszołów z rodziny jastrzębiowatych, objęty ścisłą ochroną gatunkową. - Zwierzę było w ciężkim stanie, wyczerpane i oszołomione, nie było w stanie poderwać się do lotu - relacjonowali policjanci.
Ptak trafił do Pomorskiego Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt „Ostoja” w Pomieczynie. Tam wrócił do zdrowia i wczoraj rano w pobliżu terenów leśnych wypuszczono go na wolność.