-Ma 15 metrów długości, 2,4 metra wysokości i waży 7 ton -wylicza Milena Mieczkowska z Fundacji Gdańskiej. - Przyjechał do nas z Wiślinki, a na Ołowiance postoi przynajmniej przez kilka miesięcy.
Wielkoformatowy napis ma być - wzorem podobnych obiektów w Hollywood czy Amsterdamie - nową atrakcją turystyczną miasta. Wieczorami litery będą podświetlany na biało, zaś w ciągu dnia spacerowicze będą mogli podziwiać niezwykłą technikę, w jakiej instalacja została wykonana. -Przygotowywanie korpusu trwało około 1,5 miesiąca. Wykonano go ze sklejki szkutniczej, następnie pokryto ochronną żywicą poliestrową – wyjaśnia Mieczkowska. - Na to wszystko nałożono korten, czyli kompozyt metalu, dzięki któremu napis pokrył się rdzą. Korten cały czas „pracuje”, a barwa i powierzchnia liter będą się zmieniały w zależności od pory roku i warunków atmosferycznych.
Gotowy napis zaprezentowano gdańszczanom w przeddzień Święta Niepodległości w piątek o godz. 18:00. Prezentacji towarzyszył pokaz fajerwerków, a napis zabłysnął na biało-czerwono. Mieszkańcom rozdano też tysiąc flag Gdańska i Polski. Zobaczcie, jak wyglądało odsłonięcie instalacji na nagraniu przygotowanym przez portal gdansk.pl:
Dodajmy, że napis ma docelowo „krążyć” po Gdańsku. Do końca kwietnia postoi na parkingu przy Filharmonii Bałtyckiej - potem zostanie przeniesiony w inne miejsce.