Akcja to pomysł Zarządu Dróg i Zieleni w Gdańsku. Ma aktywizować do działania mieszkańców, którym zależy na życiu w przestrzeni z zadbaną zielenią oraz w kulturalny sposób zwracać kierowcom uwagę na problem rozjeżdżanych przez nich trawników. Do projektu zaproszone zostały Rady Dzielnic, które już zgłosiły chęć uczestnictwa.
W ramach projektu przygotowaliśmy 5 tysięcy specjalnych ulotek - ‘naklejek’. Są wydrukowane na folii elektrostatycznej, dzięki temu ‘kleją się’ do każdej powierzchni nie uszkadzając jej. Można więc taką ulotkę przykleić na szybę auta zaparkowanego na trawniku, aby zwrócić w ten sposób kierowcy uwagę że właśnie zniszczył zieleniec. Można też przykleić ją na szybie własnego auta, żeby w ten sposób zademonstrować swoje poparcie dla akcji i niezgodę na dewastację zieleńców – wyjaśnia Ewelina Latoszewska kierownik Działu Utrzymania Zieleni ZDiZ.
W akcję włączyła się także straż miejska, która od wielu miesięcy prowadzi działania miękkie w temacie niszczenia i bezprawnego zajmowania terenów zielonych przez kierowców. Tym razem strażnicy zapowiadają, że będą konsekwentni. Straż Miejska może ukarać kierowców parkujących na trawnikach i zieleńcach mandatem nawet do 500 złotych. Rocznie w Gdańsku rozjeżdżanych jest około 3 hektarów trawników i zieleńców. To powierzchnia prawie czterech boisk piłkarskich na stadionie Energa. Koszt odtworzenia i zabezpieczenia 100 m2 zieleni wynosi 3000 zł. Kwota potrzebna zatem na przywrócenie do stanu pierwotnego całej zniszczonej w Gdańsku zieleni to rocznie około 600.000 zł.
on/ZDiZ