W piątkowe popołudnie trzech nastolatków kąpało się w morzu na wysokości wejścia nr 57, na lewo od mola w Brzeźnie. Gdy odpłynęli kilkadziesiąt metrów od brzegu, jeden z nich stracił kontakt wzrokowy z pozostałą dwójką. Postanowił więc wrócić i wezwać pomoc. Niedługo później rozpoczęły się zakrojone na szeroką skalę poszukiwania zaginionych.
Chłopców w wieku 16 i 17 lat długo nie udawało się odnaleźć, mimo że na miejsce wezwano nawet śmigłowiec Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej. W akcję ratunkową zaangażowani byli też policjanci, strażacy, WOPR-owcy, Morska Służba Poszukiwania i Ratownictwa czy jednostka Straży Granicznej.
Po 14:00 dostrzeżono w wodzie młodszego z zaginionych. Wyciągnięto go na brzeg i rozpoczęto reanimację. Następnie 16-latka przetransportowano do szpitala. Niestety, chłopca nie udało się uratować.
Około godziny 16:00 otrzymaliśmy informację od rzecznika Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa, że akcja została przerwana. Wydawało się, że to koniec nadziei na uratowanie 17-latka, jednak po godzinie 17:00 wydobyto go z wody. Niestety, w jego przypadku reanimacja również okazała się bezskuteczna. Obaj nastolatkowie stracili życie.
Sprawa zostanie zbadana przez prokuraturę. Będziemy informowali o dalszych ustaleniach.
Polecany artykuł: