Nieprawdopodobna historia! Mężczyzna uciekł z kwarantanny! Postawił na nogi gdańskich policjantów i służby sanitarne. Swoim zachowaniem – jak tłumaczą mundurowi – mógł spowodować zagrożenie dla wielu osób. Teraz grozi mu wieloletnia odsiadka i olbrzymia kara finansowa.
Pod koniec ubiegłego tygodnia policja z Wrzeszcza dostała sygnał o 33-latku, który wyszedł ze szpitala i uciekł z kwarantanny. – Pomimo zakazu opuścił miejsce pobytu – relacjonują gdańscy mundurowi. – Ponieważ istniało ryzyko zarażenia innych osób, policjanci natychmiast zaczęli szukać mężczyzny – dodają.
Mężczyzna nie ma stałego miejsca zamieszkania i permanentnie ignorował wszelkie telefoniczne próby kontaktu z nim.
Następnego dnia mundurowi ze Śródmieścia wiedzieli już, gdzie przebywa mężczyzna. Pojechali tam i przed godz. 21.00 zatrzymali uciekiniera.
„Wybryk” 33-latka może mieć poważne konsekwencje. Mężczyzna usłyszał zarzuty spowodowania zagrożenia epidemiologicznego dla wielu osób. Sąd zadecydował, że najbliższe trzy miesiące uciekinier spędzi za kratami aresztu i tam poczeka na proces. A kara może być surowa...
Zobacz też: Kiedy otworzą baseny? Ministerstwo nie ma dobrych wiadomości
– Sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób jest zagrożone karą ośmiu lat więzienia – informują gdańscy policjanci. Wieloletnia odsiadka to jednak nie wszystko. Mundurowi powiadomili sanepid, a ten może nałożyć na 33-latka karę olbrzymią karę finansową w wysokości 30 tys. złotych!