Gdańsk: WĄŻ BOA WPEŁZŁ DO NAMIOTU. Przerażające odkrycie strażników miejskich

i

Autor: Straż Miejska Gdańsk

Gdańsk: WĄŻ BOA WPEŁZŁ DO NAMIOTU. Przerażające odkrycie na kempingu!

2019-07-30 15:29

Jak wielkie przerażenie musiało towarzyszyć turystce z Czech, która podczas kempingu w pomorskich stogach zobaczyła w swoim namiocie węża boa! Wielki, dwumetrowy gad znalazł sobie w namiocie czeskiej rodziny z dwójką dzieci!

Przerażającego odkrycia dokonano w poniedziałek wieczorem. Strażnicy Miejscy otrzymali zgłoszenie około godz. 18:20. Miejscowi turyści zaalarmowali ich, że w ich namiocie grasuje ogromny wąż. Po przybyciu na miejsce okazało się, że dwumetrowa bestia znalazła sobie miejsce między torbami podróżnych.  

- Nie byliśmy pewni, czy jest to jadowity gatunek, dlatego natychmiast zabezpieczyliśmy teren. Trzeba było zminimalizować zagrożenie i nie dopuścić do tego, by wąż uciekł, co mogłoby skutkować wybuchem paniki - mówi st. insp. Rafał Przęczek z Referatu VI

O znalezisku poinformowano Stanowisko Kierowania Straży Miejskiej w Gdańsku i kierownik kempingu. Dyżurny SK wezwał na miejsce straż pożarną oraz lekarza weterynarii, który na zlecenie Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku zajmuje się zwierzętami egzotycznymi.

- Udało nam się ustalić, że wąż nie jest jadowity, ale najprawdopodobniej należy do dusicieli i może być niebezpieczny. Pojawiły się sugestie, że gadów jest więcej. Presja ze strony otoczenia rosła. Razem ze strażakami zabezpieczaliśmy teren i jednocześnie wraz z kierownikiem ośrodka próbowaliśmy ustalić do kogo należy wąż. Jak się okazało, był własnością mieszkańca sąsiedniego namiotu. Potwierdziły się też informacje, że nie jest jedyny – dodaje Przęczek.

Weterynarz, który przyjechał na miejsce, schwytał węża. To nie był jedyny gad znaleziony tego dnia -  chwilę później wraz ze strażakami i kierownikiem ośrodka sprawdził namiot domniemanego właściciela gada. Tam w drewnianej skrzynce rzeczywiście był jeszcze jeden wąż (mniejszy, o długości ok. 40 cm). Także nim zajął się weterynarz. Wkrótce na miejscu pojawił się właściciel obu "zwierzaków" i policjanci. Teraz trwa policyjne ustalanie, czy hodowla była legalna. Znalezione węże trafiły do kliniki weterynaryjnej. Straż Miejska przypomina, że niezachowanie ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia jest wykroczeniem zagrożonym karą ograniczenia wolności, grzywny lub nagany.

Wszystko, czego potrzebujesz w jednym miejscu. Zrób zakupy z rabatem na AliExpress kody rabatowe.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki