Działo się to 25 października o godz. 2.00 w nocy. Policjanci otrzymali informację o pobiciu i kradzieży, do jakich doszło w dzielnicy Wrzeszcz. Kiedy przyjechali na miejsce okazało się, że ofiarą nieznanych wówczas sprawców był 47-letni mężczyzna. Policjanci udzielili pobitemu pomocy przedmedycznej. Wiadomo było, że za brutalnym atakiem stoi dwóch sprawców.
Wywiadowcy zaczęli sprawdzać pobliskie ulice oraz przejścia między budynkami i w odległości kilkuset metrów od miejsca rozboju zauważyli dwie osoby, które przypominały rysopisem sprawców. Funkcjonariusze ruszyli w ich kierunku. Spryciarze rozbiegli się jednak w przeciwnych kierunkach. Ale policjanci dali radę zatrzymać najpierw jednego, a potem drugiego sprawcę napaści. Przerażający jest fakt, że obaj mają zaledwie 14 lat! Okazało się, że zbiegli z ośrodka odwykowego. Przy napastnikach znaleziono skradzione przedmioty - telefon i gotówkę. Teraz sprawą dwóch małoletnich brutali z Gdańska zajmie się sąd rodzinny.