ZOBACZ WIDEO:
- Gdańskie władze (konkretnie Wydział Programów Rozwojowych) za 150 tysięcy złotych kupiły od brytyjskiej artystki "Rydwan" z arabskimi napisami. Co będzie następne? Riksza? Latający dywan? Biorąc pod uwagę, że Gdańsk regularnie zalewa, proponuję gondolę. A tak serio, nie jest Wam wstyd tak trwonić publiczne pieniądze? - napisał na Facebooku radny Kacper Płażyński, podpinając informację Radia Gdańsk i rozpoczynając publiczną dyskusję na temat zasadności wydatku. Sprawie przyjrzeli się więc reporterzy Radia ESKA oraz ESKA INFO Trójmiasto.
Jak się okazuje, zakup nie był zupełnie przypadkowy. - "Rydwan" będzie jednym z eksponatów w Muzeum Sztuki NOMUS, które powstanie w Gdańsku - mówi Jędrzej Sieliwończyk z gdańskiego magistratu. - Tymczasowo jest zdeponowany w Muzeum Narodowym. Docelowo pojawi się w muzeum prezentującym zbiory sztuki współczesnej. Miasto wspiera różne inicjatywy, mimo że Muzeum Narodowe nie jest miejską instytucją kultury - dodaje Sieliwończyk.
"Rydwan" został wyrzeźbiony z litego drewna, a następnie pomalowany na złoty kolor. - To w rzeczywistości zestaw obiektów, na który składają się wspomniana rzeźba, film, seria 35 fotografii, a także sześć prac pt. "Jak zbudować rydwan?" - tłumaczy Mateusz Piotrowski z Biura Prasowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku. Całość wyceniana miała być na kwotę ponad 250 tysięcy złotych. Zdaniem przedstawicieli magistratu cena została w drodze negocjacji zbita o 100 tysięcy złotych.
Co sądzicie o wydawaniu publicznych pieniędzy na tego typu inwestycje? Podzielcie się przemyśleniami w sekcji komentarzy.
Zobacz także: Pomorskie: Najpierw wózek, potem rower! Nowe regulacje w komunikacji miejskiej