Paweł S. zabił żonę siekierą na oczach dzieci. Sąd nie miał litości dla mordercy

i

Autor: Pixabay.com - zdjęcie poglądowe / policja.gov.pl Paweł S. zabił żonę siekierą na oczach dzieci. Sąd nie miał litości dla mordercy

Gdańsk: Zadźgał żonę siekierą. Wszystko na oczach dzieci. Sąd ma problem

2021-10-06 14:22

Ta zbrodnia wstrząsnęła mieszkańcami Sierakowa Słupskiego (woj. pomorskie). Paweł S. zamordował swoją 33-letnią żonę na oczach dwójki dzieci. Był pod wpływem narkotyków. Przed Sądem Apelacyjnym w Gdańsku rozpoczął się w środę proces odwoławczy.

W czerwcu tego roku Sąd Okręgowy w Słupsku skazał mężczyznę na 25 lat więzienia oraz zapłatę zadośćuczynienia na rzecz trójki małoletnich dzieci w kwocie po 100 tys. zł. Paweł S. został też uznany winnym znęcania się psychicznego i fizycznego nad pokrzywdzoną Katarzyną S. od kwietnia 2017 do maja 2020 roku oraz posiadania znacznej ilości amfetaminy. Apelację od tego wyroku wniosła prokuratura oraz obrońca oskarżonego. Jak powiedziała w środę dziennikarzom prokurator Aleksandra Pryputniewicz, która wnioskuje o karę dożywotniego więzienia, zabójstwo dokonane przez Pawła S. miało charakter przemyślany, a nie nagły, jak uznał to sąd pierwszej instancji. - Z zebranego przez prokuraturę materiału dowodowego wynika, że tak naprawdę oskarżony tylko czekał na odpowiedni pretekst. I tego feralnego dnia ten pretekst znalazł – dodała prokurator.

Według obrońcy Dawida Jacha, zabójstwo zostało dokonane w afekcie, w stanie silnego wzburzenia emocjonalnego, co jest zagrożone karą do 10 lat pozbawienia wolności.

Sąd Apelacyjny postanowił w środę odroczyć rozprawę do 21 października, aby zapoznać się z nowym pismem złożonym przez Pawła S. dołączonym do apelacji.

Morderstwo w Sierakowie Słupskim

Do tragedii doszło 17 czerwca 2020 roku na działce ogrodowej we wsi Sierakowo Słupskie. 38-latek zadał swojej żonie pięć ciosów siekierą m.in. w głowę i plecy. W wyniku odniesionych ran kobieta zmarła po pięciu dniach. Katarzyna S. osierociła troje dzieci, w tym dwoje pochodzących z małżeństwa z Pawłem S. Do zbrodni doszło, gdy małżeństwo S. rozstało się po siedmiu latach związku i postanowiło wziąć rozwód. Paweł S. wynajął mieszkanie, bywał jednak u żony, gdy odwiedzał dzieci.

Przed sądem niższej instancji Paweł S. mówił, że był pewien, iż żona zgodzi się na warunki rozwodu, a on może swobodnie przebywać na ich działce. Dlatego też umówił się na niej na grilla ze swoim przyjacielem. Katarzyna S. była tam z dwójką dzieci. Małżonkowie siedzieli z dala od siebie, każde w swoim towarzystwie. W pewnym momencie kobieta miała ruszyć w stronę Pawła S.

Według wyjaśnień Pawła S., w reakcji na prowokację ze strony żony poszedł do pomieszczenia gospodarczego, skąd wziął siekierę i zaatakował nią kobietę.

Sonda
Czy sąd powinien zmienić wyrok w sprawie morderstwa w Sierakowie Słupskim?
Niewyobrażalna tragedia w Lublinie. Nie żyje trójka malutkich dzieci. Czy zabiła je rodzona matka?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki