Pod wskazanym adresem interweniujący policjanci zastali dwóch mężczyzn. Twierdzili oni, że w mieszkaniu nic się nie stało. Funkcjonariusze otrzymali jednak informację od oficera dyżurnego, że na jednym z pobliskich skrzyżowań leży zakrwawiony człowiek. - Natychmiast pojechali w rejon ulicy Chrzanowskiego, gdzie zauważyli mężczyznę i udzielili mu pomocy. Mundurowi wezwali pogotowie, a lekarz zdecydował o przewiezieniu poszkodowanego do szpitala - podaje Komenda Miejska Policji w Gdańsku.
Jak się okazało, pokrzywdzony pił alkohol ze znajomymi w mieszkaniu, w którym funkcjonariusze byli zaledwie chwilę wcześniej. Nie chciał dać koledze pieniędzy na zakup kolejnych butelek. Wtedy został pobity, a sprawca ukradł mu pieniądze. Poszkodowany na szczęście zdołał uciec.
- Policjanci wrócili do mieszkania, w którym doszło do przestępstwa i zatrzymali w nim podejrzanego o rozbój 44-latka. Mężczyzna był pijany i agresywny - informuje KMP. - Wczoraj prokurator przedstawił mu zarzuty, za które grozi nawet 12 lat pozbawienia wolności.