Policjanci z ogniwa patrolowo-interwencyjnego szybko ustalili, kto mógł napisać list i położyć go na klatce. Zapukali do mieszkania mężczyzny, jednak nie było go w domu. - Dowiedzieli się, że 30-latek zostawił swoje rzeczy osobiste i wyszedł z domu. Mundurowi natychmiast powiadomili dyżurnego, aby ten jak najszybciej skierował do nich wsparcie - relacjonuje asp. sztab. Mariusz Chrzanowski z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Funkcjonariusze przeczesywali pobliski las oraz wezwali dodatkowe patrole. Między drzewami sierż. Przemysław Dębski oraz sierż. Damian Olewnik zauważyli siedzącego na gałęzi człowieka. - Mężczyzna nie reagował na polecenia i nie chciał zejść na dół. Policjanci wspięli się na wysokość około trzech metrów, po czym ściągnęli go na ziemię - dodaje asp. sztab. Mariusz Chrzanowski.
Przy 30-latku znaleziono linę. Mężczyzna trafił do szpitala, gdzie zajęli się nim lekarze.
Szukasz pomocy w trudnej chwili? Wybierz jeden z poniższych numerów:
- Całodobowe centrum wsparcia Fundacji ITAKA: 800 70 22 22
- Antydepresyjny Telefon Zaufania: (22) 484 88 01
- Telefon zaufania dla dzieci: 800 080 222