Niepokojące sygnały z kościoła św. Mikołaja w Gdańsku dobiegają już od kilkunastu dni. W wielu miejscach świątyni popękały sklepienia. Uszkodzeniu uległy też filary i posadzka. Ojcowie Dominikanie zdecydowali o zamknięciu bazyliki i przeniesieniu mszy do innych kościołów. Sytuacja nadal jest poważna.
We wspólnym oświadczeniu wydanym przez duchownych, miejskich urzędników i konserwatora zabytków poinformowano o zamknięciu ulicy Świętojańskiej wzdłuż murów świątyni. Napisano także, że wciąż nie są znane przyczyny tak drastycznego pogorszenia stanu konstrukcji. Powodów ma poszukać specjalnie powołany zespół fachowców. Urząd Miejski w Gdańsku ma ponadto uruchomić rezerwę finansową. Pieniądze przydadzą się na ekspertyzę oraz zabezpieczenie kościelnych murów.
Bazylika św. Mikołaja to jedna z najstarszych świątyni w Gdańsku, powstała u schyłku XII wieku. Jako jedyny kościół w mieście nie ucierpiał podczas II wojny światowej. Przetrwał też wyzwalanie miasta przez Armię Czerwoną. Poza władzami Gdańska, finansową pomoc świątyni zapewniło też Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.