Największe problemy były w jednej z komisji wyborczych w Gdańsku Oliwie. Mąż zaufania jednego z komitetów próbował wlać własny tusz do pieczętowania kart. Głosowanie rozpoczęło się z godzinnym opóźnieniem, o 8:00. Podobne incydenty miały miejsce w 9 komisjach wyborczych. W czterech z nich musiała interweniować policja.
Poranne trudności nie wpłyną jednak na godzinę zamknięcia lokali wyborczych w mieście. Głosowanie potrwa do 21:00. Uprawnionych do oddania głosu jest prawie 350 tys. mieszkańców. Prezydentem zostanie kandydat, który uzyska 50% głosów plus jeden. W przeciwnym razie dojdzie do drugiej tury. Wybory będą ważne, jeśli 50% głosujących odda ważny głos, tzn. wskaże na karcie tylko jednego kandydata.
W mieście do 21:00 otwartych jest 196 lokali wyborczych. W wyborach przedterminowych przepisy prawa nie nakazują podawania frekwencji, dlatego nie wiadomo na razie, ilu gdańszczan oddało głos. Wyniki będą znane w nocy. Oficjalne rozstrzygnięcia poznamy prawdopodobnie jutro rano.