W sobotni wieczór (13 lutego) mundurowi otrzymali zgłoszenie od przerażonej 13-latki, że wraz z rówieśniczką zgubiły się w lesie i potrzebują pomocy. - Dziewczynka powiedziała, że jej koleżanka straciła przytomność i nie ma z nią kontaktu. Dyżurny od razu skierował tam dwa patrole ruchu drogowego. Te rozdzieliły się i zaczęto szukać dzieci w kompleksie leśnym - podaje Komenda Miejska Policji w Gdyni.
Nawoływania stróżów prawa usłyszał mężczyzna, który przekazał, że wie, gdzie mogą znajdować się dziewczynki. - Mundurowi wspięli się na strome wzniesienie. Tam leżała nieprzytomna nastolatka. Była wyziębiona i czuć było od niej alkohol - informuje KMP. Funkcjonariusze wezwali drugi patrol, który przybył prędko z torbą ratunkową. Napotkani narciarze, którzy przyłączyli się do poszukiwań, udostępnili swoje narty biegowe, tworząc prowizoryczne sanki. - Policjantka położyła się na nich i ułożyła na sobie dziewczynę. Dzięki temu szybciej i bezpieczniej udało się zjechać w miejsce, umożliwiające przyjazd załodze karetki pogotowia - relacjonują mundurowi.
Wyziębionej 13-latce udzielono pomocy przedmedycznej. Stróże prawa wykorzystali koc termiczny, a także polary i kurtki służbowe. Do przyjazdu karetki sprawdzali funkcje życiowe dziewczyny. Niedługo później przetransportowano ją do Szpitala Wojewódzkiego w Gdańsku.
Nieletnim wódkę miał kupić kolega. Sprawę badają policjanci z komisariatu w Chyloni.