Syn Ryszarda K. pobił operatora TVP

i

Autor: SUPER EXPRESS, TWITTER Syn Ryszarda K. pobił operatora TVP

Gdynia: Operator TVP zalał się krwią. Syn Ryszarda K. stanie przed sądem [NOWE FAKTY]

2021-01-08 11:45

Syn znanego biznesmena pójdzie siedzieć? Akt oskarżenia skierowany do sądu przez Prokuraturę Rejonową w Gdyni obejmuje aż trzy zarzuty przeciwko Aleksandrowi K. Dotyczą one ataku na członków ekipy telewizyjnej TVP. Do zdarzenia doszło 15 października 2020 roku w czasie przygotowywania materiału filmowego o zatrzymaniu Ryszarda K. Jego syn miał kierować groźby karalne wobec pracownika Telewizji Polskiej, spowodować lekki uszczerbek na zdrowiu jednego z pokrzywdzonych oraz naruszyć nietykalność cielesną drugiego z mężczyzn. Sprawcy grozi długa odsiadka.

- Zdarzenia objęte aktem oskarżenia miały miejsce w godzinach wieczornych, w okolicy miejsca zamieszkania Ryszarda K. - mówi Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. Członkowie ekipy telewizyjnej kończyli akurat pracę nad relacją z zatrzymania. Wtedy Aleksander K. skierował do dziennikarza TVP groźby zniszczenia mienia oraz pozbawienia życia. - W trakcie wymiany zdań między oskarżonym a członkami ekipy telewizyjnej, oskarżony zainicjował szamotaninę i odepchnął rękoma jednego z pokrzywdzonych, czym naruszył nietykalność cielesną dziennikarza TVP. Chwilę później chwycił operatora za odzież i zaczął go szarpać, a następnie uderzył pięścią. Pokrzywdzony upadł na ziemię. Wtedy Aleksander K. kopnął go w głowę. Operator doznał obrażeń skutkujących rozstrojem zdrowia na czas poniżej siedmiu dni - opisuje rzeczniczka.

- Prokuratura zgromadziła materiał dowodowy wskazujący, że Aleksander K. działał w celu zmuszenia ekipy do opuszczenia ogólnodostępnego terenu położonego przed zajmowaną przez niego posesją. Zachowanie oskarżonego zostało zakwalifikowane jako występek o charakterze chuligańskim, ponieważ Aleksander K. działał publicznie i bez powodu, okazując przez to rażące lekceważenie porządku prawnego - tłumaczy Grażyna Wawryniuk. - Podejrzany przyznał się do zadania ciosu ręką i kopnięcia pokrzywdzonego w głowę. Wskazał, że był zdenerwowany sytuacją związaną z zatrzymaniem swojego ojca Ryszarda K. Oskarżony nie przyznał się natomiast do popełnienia pozostałych zarzucanych mu czynów - dodaje rzeczniczka gdańskiej prokuratury.

Aleksandrowi K. grozi do 3 lat pozbawienia wolności.

Janusz Korwin-Mikke, to człowiek wielu talentów. Zobaczcie czym zajmuje się w domowym zaciszu

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki