Gromy na głowę księdza proboszcza! Parafianie wytoczyli najcięższe działa. Bez pieniędzy lepiej do niego nie podchodzić

i

Autor: Shutterstock Grupa parafian z Brzezia w województwie pomorskim kieruje pod adresem proboszcza miejscowej parafii poważne zarzuty. Chodzi o pieniądze

Mieszkańcy mają dość duchownego

Gromy na głowę księdza proboszcza! Parafianie wytoczyli najcięższe działa. "Bez pieniędzy lepiej do niego nie podchodzić"

2023-05-04 15:18

Grupa parafian z Brzezia w województwie pomorskim kieruje pod adresem proboszcza miejscowej parafii poważne zarzuty. Chodzi o pieniądze, na których zdaniem mieszkańców wyjątkowo zależy duchownemu. Podają oni kilka przykładów takich zachowań, zaczynając od wycinki drzew, a kończąc na nowym cenniku za różne usługi kościelne, w tym m.in. pogrzeby i wesela.

Parafianie z Brzezia przeciwko księdzu proboszczowi. Duchowny jest zbyt zachłanny?

Wycinka drzew i wysokie ceny pogrzebów, wesel i komunii - to główne zarzuty, jakie kierują pod adresem księdza proboszcza parafianie z Brzezia, o czym informuje Miastko24.pl. Grupa mieszkańców, na czele z radnym gminnym Eugeniuszem Kosarczukiem i sołtyską Małgorzata Myszka, twierdzi, że duchowny z parafii pw. św. Wawrzyńca Męczennika jeszcze zanim złożył wniosek o zgodę na wycinkę, to już szukał klientów na drewno. Poza tym ich zdaniem tylko 3 z 12 rosnących w pobliżu plebanii drzew można było usunąć, bo faktycznie znajdowały się w gorszej kondycji. To koniec zarzutów, jakie kierują pod adresem proboszcza. Duże kontrowersje wśród ludzi budzi również nieoficjalny cennik obowiązujący za usługi kościelne. Jak informują, stawka za pogrzeb wynosi 700 zł.

- Ostatnio w naszej rodzinie był pogrzeb i ksiądz od razu powiedział, że najpierw mamy przynieść pieniądze, a dopiero później będziemy rozmawiać o pogrzebie. To jest pierwsza kwestia, która go interesuje. Szwagierka dała pieniądze. Przeliczył głośno, schował do szuflady, no i wtedy mówi: "Możecie dać akt zgonu, możemy zaczynać" - mówi portalowi Miastko24.pl jedna z parafianek.

"Ten nasz proboszcz ciągle tylko woła o pieniądze"

Kolejna dodaje z kolei, że ksiądz groził jej, że w razie nieotrzymania zapłaty z góry pogrzebu w ogóle nie będzie, bo on nie będzie nikogo "szukał po kniejach". Jeszcze innym mieszkaniec Brzezia opowiada, że nie licząc składek za organizację komunii, proboszcz wziął 200 zł za jedno dziecko - zdaniem mężczyzny te pieniądze trafiają tylko do kieszeni duchownego.

- Ten nasz proboszcz ciągle tylko woła o pieniądze. Pogrzebu czy wesela nie będzie, jeśli nie zostanie z góry uregulowana opłata. Nie ma mowy, aby dawać pieniądze na zasadzie "co łaska". On ma stały cennik i bez pieniędzy lepiej do niego nie podchodzić - skarży się portalowi Miastko24.pl mieszkaniec Brzezia.

Parafianie chcą odejścia duchownego

Parafianie z Pomorskiego zwracają również uwagę, że ksiądz proboszcz kazał im sprzątać teren również wokół plebanii, a nie tylko kościoła, choć ich zdaniem to powinno leżeć tylko i wyłącznie w jego gestii w jego gestii. Dodają ponadto, że duchowny ma być człowiekiem wygodnym, co objawia się tym, że 1 listopada podjechał swoim autem pod sam krzyż, gdzie miał zawracać "jak na parkingu". Jak relacjonują, sam nie święcił też grobów, tylko zlecił to mieszkańcom. Największa krytyka dotyczy jednak jego zachłanności, przez co część ludzi chce jego odejścia.

- Przez to, że ksiądz na każdej mszy ciągle tylko woła o pieniądze, nie chce się na nabożeństwa chodzić. No i do tego jeszcze ten nieszczęsny dach, który ciekł, miał być naprawiony za poprzednich dwóch proboszczów i teraz jest to samo. Ciągle tylko zbieranie pieniędzy na remont dachu. Mamy wrażenie, że to jest jak w tym filmie "Kler". Nie chodzi o to, aby pieniądze zebrać, tylko, aby pieniądze zbierać - mówią parafianie portalowi Miastko24.pl

Sonda
Czy chodzisz do kościoła co niedzielę?
Posłanka Lewicy o swoich przygodach z Kościołem
Listen on Spreaker.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki