NOWE FAKTY

Grzegorz Borys nie żyje. Policja ujawnia szczegóły. "Był tak blisko"

2023-11-06 11:45

Grzegorz Borys nie żyje! Takie informacje pojawiły się w poniedziałek, 6 listopada. Jak udało się dowiedzieć dziennikarzowi "Super Expressu", gdańska policja potwierdza znalezienie ciała w założonym wcześniej obszarze, czyli na mokradłach w okolicy rozlewiska Lepusz. Informacje oficjalnie potwierdziła też prokuratura. W sprawie pojawiają się nowe, szokujące ustalenia.

Aktualizacja, godz. 13:11

Kilka minut po godz. 13 prokuratura potwierdziła, że znalezione zwłoki należą do Grzegorza Borysa. - Czynności pozwoliły na ustalenie, że zwłoki należą do poszukiwanego Grzegorza Borysa. Przyczyna śmierci będzie znana po sekcji zwłok - poinformowała prokurator Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Wcześniej pisaliśmy:

Znaleziono zwłoki Grzegorza Borysa. Ciało kilka kilometrów od domu

Po 17. dniach poszukiwań Grzegorza Borysa, policja najprawdopodobniej znalazła jego ciało i tym samym zakończyła obławę. - Mamy podejrzenie, że to może być poszukiwany przez nas mężczyzna. Został znaleziony tam, gdzie szukaliśmy - mówi "Super Expressowi" sierż. sztab. Piotr Pawłowski z Zespołu Prasowego KWP w Gdańsku. - Na tę chwilę nie mogę potwierdzić, czy to jest poszukiwany. Taka informacje będziemy mogli udzielić po przeprowadzonej sekcji w medycyny sądowej- dodaje rzecznik.

- Teren jest bardzo trudny, jest to grzęzawisko, mokradło. Dziś (6 listopada - przyp. red.) o godz. 10:30 saperzy z 43. batalionu z Rozewia ujawnili zwłoki mężczyzny. Na miejscu pracuje prokurator wojskowy, Żandarmeria Wojskowa, policja - mówi kom. Karina Kamińska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.

Ciało decyzją Prokuratora Wojskowego zostało zabezpieczone do badań sekcyjnych. Sekcja zwłok wyjaśni, w jaki sposób doszło do zgonu oraz czy ciało należy do poszukiwanego przez nas Grzegorza Borysa. Cały czas trwają czynności.

Jak przekazała "Gazeta Wyborcza", wiele wskazuje na to, że Grzegorz Borys utopił się zaraz po ucieczce z domu, jednak oficjalnie służby jeszcze nie potwierdzają tej informacji. Według doniesień "Wyborczej", Borys został rozpoznany po twarzy.

Przypomnijmy - poszukiwania 44-letniego Grzegorza Borysa trwały od 20 października. Mężczyzna był ścigany w sprawie zabójstwa dziecka. Jak podała prokuratura, chłopczyk został zamordowany ze szczególnym okrucieństwem - miał podcięte gardło. Mimo ogromnego zaangażowania policji, wojska, strażaków, strażników leśnych, mężczyzna był nieuchwytny przez kilkanaście dni...

Zabójstwo dziecka w Gdyni
Listen on Spreaker.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki