W minioną niedzielę (24 maja) przy porcie w Helu rozegrał się prawdziwy dramat. Z Bałtyku wyłowiono ciało płetwonurka. Mężczyzna, podobnie jak dwóch jego kolegów prowadził prace komercyjne pod wodą. W pewnym momencie 45-latek zasłabł. Niestety mimo podjętej próby reanimacji i sprawnie przeprowadzonej akcji interwencji - nie udało się go uratować.
- W pobliżu znajdowała się też jednostka Straży Granicznej. Jej załoga dołączyła do akcji resuscytacyjnej i wraz z nurkami pogranicznicy przenieśli poszkodowanego na plażę - powiedział Rzecznik Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa Rafał Goeck, cytowany przez Polsat News.
Dwóm pozostałym płetwonurkom nic się nie stało. Teraz policja pod nadzorem prokuratora prowadzi śledztwo, które wyjaśni przyczyny i okoliczności śmierci 45-latka. Rodzinie i przyjaciołom składamy wyrazy współczucia.
Niespokojny weekend w Pomorskiem. W sobotę zatonął jacht!
Z kolei w minioną sobotę (23.05.2020 r.) na Bałtyku miała miejsce dramatyczna akcja służb, które otrzymały informację o jachcie, który zatonął. Na szczęście udało się uratować dwie osoby, które przebywały na statku. Więcej na ten temat przeczytacie TUTAJ.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj