Śmiertelny wypadek pod Bytowem
9-letnia dziewczynka to ofiara śmiertelna wypadku na trasie Miastko-Chlebowo pod Bytowem. W niedzielę, 14 lipca, ok. godz. 11 jechała ona razem z rodzicami i 2,5-letnim braciszkiem, gdy ich auto zaczął wyprzedzać kierujący land roverem mężczyzna. Według wstępnych ustaleń policji w czasie manewru oba pojazdy zderzyły się bocznie, w wyniku czego opel zafira, którym podróżowała rodzina, zjechał z drogi i uderzył w drzewo. 9-latka zginęła na miejscu.
- Do szpitala trafili również jej rodzice: 35-letni mężczyzna, który kierował samochodem, i 37-letnia kobieta, ale oboje w stanie niezagrażającym życiu. Ciężkie obrażenia ciała odniósł natomiast ich synek, którego do placówki w Gdańsku zabrał śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego - relacjonuje st. sierż. Dawid Łaszcz, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Bytowie. Dalsza część tekstu poniżej.
Jest śledztwo prokuratury
Na miejsce zdarzenia jako pierwsi dotarli strażacy, którzy udzielali pierwszej pomocy poszkodowanym osobom jeszcze przed przyjazdem służ medycznych. Żeby się do nich dostać, mundurowi nie musieli używać narzędzi hydraulicznych. Na miejscu pojawiło się kilka karetek pogotowia i aż trzy śmigłowce LPR. Dziewczynka, której zgon stwierdził ostatecznie lekarz, była jeszcze reanimowana, ale bez skutku.
Land roverem podróżował 43-letni mężczyzna i jego 47-letnia pasażerka - obydwojgu nic się nie stało. Szczegółowe przyczyny i okoliczności zdarzenia wyjaśnia teraz Prokuratura Rejonowa w Bytowie.