Iwona Wieczorek zaginęła w nocy z 16 na 17 lipca w 2010 roku. Od tamtej pory policjanci sprawdzali najróżniejsze hipotezy, przesłuchiwali świadków, sprawdzali teren, gdzie po raz ostatni była widziana Iwona Wieczorek. Dziewczyna przepadła jednak jak kamień w wodę i do dziś jej los pozostaje nieznany. Historię zaginięcia 19-latki postanowił opisać Janusz Szostak. Dziennikarz śledczy rozmawiał m.in z matką Iwony Wieczorek, jej ojczymem, dyskutował z policjantami, którzy prowadzili w tej sprawie śledztwo. Zdaniem Marka Siewerta, byłego analityka Komendy Głównej Policji, kluczowe wydają się być wydarzenia do których doszło mniej więcej tydzień przed zaginięciem 19-latki. Opisywaliśmy je na SE.pl kilka tygodni temu. Dlaczego to tak istotne? - Powtarzam: należy się cofnąć do wydarzeń, które miały miejsce tydzień przed zaginięciem Iwony - gdy została pobita. W związku z tym pytania są proste: o co wtedy poszło? Kto tam był? Z kim był Patryk? Jakim samochodem jeździli jego koledzy? Patryk zaprzeczał, że bawił się w Banana Beach. Jego koledzy powiedzieli, że pojechał z nimi do domu. Później się przyznał, bo gdy mu pokazano wykaz esemesów, nie mógł już kłamać. Jednak nikt go nie zapytał, gdzie tak naprawdę był rano 17 lipca 2010 roku - analizował w książce "Co się stało z Iwoną Wieczorek" Marek Siewert.
Książkę Janusza Szostaka można zakupić klikając w okładkę poniżej: