25 sierpnia 2016 roku, zmarła Anna Maria Kurska, matka Jacka i Jarosława. Polska prawniczka, adwokat, sędzia, polityk, senator V i VI kadencji, człowiek "Solidarności" zmarła w wieku 87 lat (paradoksalnie dzień po swoich urodzinach). W 2009, za "wybitne zasługi w kształtowaniu państwa prawa, a w szczególności za działalność na rzecz zachowania praworządności w czasach PRL", została odznaczona przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.
Anna Kurska na cmentarzu Srebrzysko w Gdańsku. W ostatniej drodze matce Jacka i Jarosława Kurskich, towarzyszyli m.in. Lech Wałęsa, Jarosław Kaczyński, Andrzej i Joanna Gwiazdowie, Adam Michnik. Ceremonię prowadził arcybiskup metropolita gdański Sławoj Leszek Głódź. - Anna Kurska broniła godności i dobrego imienia Anny Walentynowicz, małżeństwa Gwiazdów i ubolewala nad podzialem Solidarności. Zawsze broniła słabszych. Kochała swoich synów i chciała żeby byli ponad podziałami. Podziały są jak suche liście na jesieni. Dziś Anna stara nam się powiedzieć - żyjcie ponad tymi podziałami - mówił arcybiskup Głódź.O pojednaniu wspomniał też jej syn Jarosław.- Dawne animozje nie przytłumiły szacunku dla mojej mamy. Dziękuję panie Lechu - mówił do Lecha Wałęsy wspominając matkę Jarosław Kurski.- Mama chciała jednej Polski i ubolewała nad jej podziałem. Mama wybrała swoją Polskę. To była Polska Armii Krajowej, Powstania Warszawskiego, "Inki", Anny Walentynowicz, Andrzeja Gwiazdy, Lecha Kaczyńskiego - mówił nad grobem matki Jacek Kurski.
Mimo upływu lat Jacek Kurski i jego brat Jarosław wciąż pamiętają o swojej mamie i często odwiedzają gdański cmentarz. Na grobie Anny Kurskiej zawsze znajdują się świeże kwiaty i palą się znicze.