Jarosław Bieniuk przed sądem w Sopocie. Sylwia Sz. nie przyszła na rozprawę

2020-02-18 19:30

Przed Sądem Rejonowym w Sopocie rozpoczął się proces Jarosława Bieniuka (41 l.). Były piłkarz m.in. Lechii Gdańsk i mąż Anny Przybylskiej (+36 l.) jest oskarżony o udzielenie narkotyków dwóm osobom. Nie będzie natomiast odpowiadał za gwałt, o który oskarżała go modelka Sylwia Sz. (30 l.). Mężczyźnie grożą trzy lata więzienia.

Problemy Jarosława Bieniuka zaczęły się w kwietniu ubiegłego roku. Znana trójmiejska hostessa i modelka oskarżyła wdowca po Annie Przybylskiej o brutalny gwałt. Do zdarzenia miało dojść w nocy z 12 na 13 kwietnia w apartamencie jednego z sopockich hoteli. Oboje znali się od dawna. Gdy pomieszczenie opuścili ich wspólni znajomi, Jarosław Bieniuk miał rzucić się na kobietę, zakleić jej usta taśmą, związać, wyrywać włosy i gwałcić. Po wszystkim kobieta poszła na policję i złożyła obciążające piłkarza zeznania.

Były sportowiec sam zgłosił się na komisariat, by wyjaśnić sprawę. Po nocy spędzonej "na dołku" wyszedł na wolność za kaucją w wysokości 20 tysięcy złotych. Prokuratura, po zebraniu materiału dowodowego, zamiast o gwałt, oskarżyła go o udostępnienie dwóm osobom narkotyków. Nieoficjalnie wiadomo, że chodziło o kokainę.

ZOBACZ TAKŻE: Jarosław Bieniuk wyszedł z aresztu. Wydał poruszające oświadczenie [ZDJĘCIA]

- Zebrany w sprawie materiał dowodowy nie dał podstaw do przedstawienia zarzutu doprowadzenia pokrzywdzonej do obcowania płciowego, Mężczyzna usłyszał dwa zarzuty na podstawie art. 58 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Chodzi o udzielenie innym osobom narkotyków - tłumaczy Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Dzisiaj przed sopockim sądem rozpoczął się proces byłego piłkarza, któremu grożą trzy lata więzienia. - Pan Jarosław Bieniuk jest niewinny. Żadnych innych komentarzy w tej sprawie nie będzie - oświadczył Dariusz Makowski, obrońca oskarżonego. Proces odbywa się za zamkniętymi drzwiami. Prowadząca sprawę sędzia Małgorzata Przybylska-Lewandowska zaczęła przesłuchiwać świadków. Jednym z nich jest Sylwia Sz. Nie przyszła ona jednak na rozprawę.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki