Gdańsk: Obalenie pomnika prałata Jankowskiego. Sprawcy przed sądem
Sąd odroczył rozprawę do 1 marca 2021 roku. Powodem okazały się kwestie proceduralne. Na sali sądowej nie było dwóch członków komitetu budowy pomnika prałata Jankowskiego, w tym posła Koalicji Obywatelskiej Jerzego Borowczaka. W sprawie występują oni jako pokrzywdzeni. Aktywistom, którzy wciąż nie przyznają się do winy, grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
Polecany artykuł:
- Nie czuję się winny czynu chuligańskiego. Zgadza się, że jestem winny obalenia pomnika prałata Jankowskiego. To miało wymiar próby usunięcia krzywdy, którą ten człowiek wyrządził swoim ofiarom. Dla mnie jest nie do zaakceptowania, że ktoś taki ma miejsce w przestrzeni publicznej w formie pomnika - mówił Konrad Korzeniowski, jeden z oskarżonych.
W nocy z 20 na 21 lutego 2019 roku, około godziny 3:00 nad ranem, trzech aktywistów w nielegalny sposób okazało swoje oburzenie wobec pedofilii w Kościele. Przypominamy, że ks. Henryka Jankowskiego podejrzewa się o wykorzystywanie seksualne dzieci. W całej Polsce trwa dyskusja o obecności wizerunków prałata w przestrzeni publicznej. Aktywiści zawiesili pętlę na szyi, podważyli cokół i obalili pomnik na wcześniej przygotowane opony, które miały zapobiec całkowitemu zniszczeniu figury. Następnie położyli nań strój ministranta wraz z dziecięcą bielizną, co miało symbolizować ofiary molestowania.