Szymon Machnowski służy w 43. Bazie Lotnictwa Morskiego w Gdyni. Mężczyzna pochodzi z Włocławka i jest zapalonym kajakarzem. Od dawna myślał, żeby przepłynąć całą trasę z rodzinnej miejscowości do Gdyni. Kajakowa wyprawa zajęła mu osiem dni.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express - KLIKNIJ TUTAJ!
Pan Szymon wiosłował w ciągu dnia. Noce zaś spędzał w rozbijanym na brzegu rzeki namiocie. W poniedziałek, gdy wypłynął z Gdańska na zatokę, a dalej w kierunku Gdyni, rozpętał się sztorm. W przeprawie przez wysokie fale, strugi deszczu i porywisty wiatr śmiałkowi pomogli ratownicy. - Ostatni etap wyprawy okazał się najtrudniejszy. Wcześniej sprzyjała mi dobra pogoda. Płynąłem cały tydzień, od rana do zmierzchu, nocując pod namiotem. W Tczewie udało mi się nawet skorzystać z prysznica - mówi Szymon Machnowski.
- Myślałem o tej przeprawie od dawna. Gdy dowiedziałem się, że przyjaciel moich córek potrzebuje pomocy, stwierdziłem, że to dobry pomysł na promowanie zbiórki dla niego - tłumaczy bohater. Zdjęcia znajdziesz w galerii poniżej. Darowizny na leczenie 3-letniego Emila można wpłacać na stronie internetowej zrzutka.pl.