Kacperek trafił do przychodni, gdzie lekarz stwierdził u niego zapalenie oskrzeli i zapisał antybiotyki. Chłopiec czuł się jednak coraz gorzej, więc rodzice ponownie zawieźli go do lekarza, który skierował dziecko do szpitala. Kacperek na Szpitalny Oddział Ratunkowy w Kartuzach trafił w Poniedziałek Wielkanocny. Chłopca badała doświadczona lekarka Ewa Ch. Choremu 5-latkowi pobrano krew, a lekarka przebadała Kacperka, osłuchując go i mierząc ciśnienie. Maluch słaniał się na nogach, miał gorączkę, był blady, dusił się, a jego skóra zrobiła się sina. Po badaniu Ewa Ch. stwierdziła, że chłopiec cierpi na zapalenie gardła i nie wymaga hospitalizacji, więc odesłała go do domu. Następnego dnia Kacperek stracił przytomność, po czym był reanimowany. Przewieziono go do Szpitala Wojewódzkiego w Gdańsku, gdzie zmarł po kolejnych trzech dniach.
Przeczytaj: Śmierć 5-letniego Kacperka z Miechucina, rodzice obwiniają lekarza
Sprawą zajęła się Prokuratura Rejonowa w Gdańsku Oliwie, ale przejęła ją Prokuratura Regionalna w Gdańsku. To tam powstał specjalny wydział ds. błędów medycznych. Śledczy przedstawili Ewie Ch. zarzuty i postawili ją przed sądem. Lekarce groziło nawet do 5 lat więzienia.
Lekarka odesłała Kacperka do domu. Niedługo później już nie żył
- Ewa Ch. została oskarżona o to, że w dniu 6 kwietnia 2015 roku, pełniąc dyżur jako specjalista pediatra w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym, zaniechała przyjęcia małoletniego chłopca na oddział szpitalny, pomimo występowania u niego objawów zaburzeń w układzie krążenia, co powinno być wskazaniem do pogłębionej diagnostyki szpitalnej, przez co naraziła go na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, tj. o popełnienie czynu z art. 160 § 1 i 2 k.k. - informował po skierowaniu aktu oskarżenia do sądu prokurator Maciej Załęski, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Gdańsku.
5-letni Kacperek nie żyje. Lekarka, Ewa Ch., usłyszała wyrok
Proces Ewy Ch. przed Sądem Rejonowym w Kartuzach rozpoczął się w 2018 roku i był utajniony. Lekarka została skazana na karę 6 miesięcy pozbawienia wolności, której wykonanie zwieszono warunkowo na okres próby wynoszący 3 lata. Sąd orzekł od oskarżonej na rzecz pokrzywdzonych rodziców Kacperka zadośćuczynienie w wysokości po 40 tysięcy złotych. Ewa Ch. została obciążona również kosztami postępowania.
Lekarka odwołała się od wyroku. Tak samo zrobili rodzice chłopca, którzy domagali się surowszej kary dla Ewy Ch. W poniedziałek, 13 grudnia 2021 roku, Sąd Okręgowy w Gdańsku wydał prawomocny wyrok w tej sprawie, utrzymując dla Ewy Ch. pół roku więzienia w zawieszeniu na 3 lata.
Sprawdź: Kartuzy: Lekarka uznała, że stan 5-latka jest dobry. Chłopiec zmarł!
- Sąd Okręgowy w Gdańsku zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że: uchylił orzeczenie o zadośćuczynieniu zawarte w punkcie czwartym (odszkodowanie dla ojca Kacperka), orzekł o kosztach postępowania, w pozostałym zakresie utrzymując w mocy zaskarżony wyrok - tłumaczy sędzia Tomasz Adamski, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Gdańsku.
Polecany artykuł: