Tragedia na Bałtyku. Matka i 7-latek nie żyją
Aktualizacja 30.06, godz. 11.30
Niestety, ze Szwecji nadeszły tragiczne informacje. Matka i jej 7-letni synek nie żyją. Informację potwierdziły polskie służby. - Informacje o śmierci matki i dziecka otrzymaliśmy od służb szwedzkich. W pierwszej kolejności musieliśmy poinformować rodzinę - powiedział dziennikarzom "Super Expressu" Mariusz Ciarka z KGP.
Wcześniej pisaliśmy:
Dziecko i matka za burtą promu płynącego z Polski. Zostali odnalezieni i zabrani helikopterem
Dziecko i matka znaleźli się w czwartek, 29 czerwca po południu za burtą promu Stena Spirit płynącego z Polski do Szwecji. - Zostali odnalezieni i zabrani helikopterem do szpitala - poinformowało szwedzkie Centrum Ratownictwa Morskiego i Lotniczego.
Jak przekazuje portal trojmiasto.pl, kapitan poinformował pasażerów promu Steny Line, że osobę dorosłą do szpitala zabrał szwedzki śmigłowiec ratunkowy, a dziecko niemiecki śmigłowiec z okrętu FGS Mecklenburg-Vorpommern F218. Nadal nie wiadomo w jakim są stanie.
Zobacz: Mama uratowała Wiktorka, sama utonęła. "Usłyszałam krzyk". Porażająca relacja świadków
Według Andersa Laennholma z tej instytucji "7-letnie dziecko wypadło, a matka skoczyła za nim". Oboje są obywatelami Polski. Prom płynął z Gdyni do Karlskrony i znajdował się na środku Bałtyku. Jak przekazał rzecznik armatora Stena Line, Stefan Elfstroem, po informacji o pasażerach za burtą statek zawrócił i zwodowano łódź, która wzięła udział w akcji poszukiwawczej.
Czytaj także: Polka utonęła ratując 10-letniego syna! Tragedia w Irlandii
Centrum Ratownictwa Morskiego wysłało na miejsce swoje jednostki oraz helikoptery ratownicze. Akcję wspomagały służby z Danii oraz Polski, a także znajdujące się w pobliżu okręty NATO, które przerwały ćwiczenia.
Wkrótce więcej informacji!