Do wypadku doszło kilka minut po godzinie 16:00. Jak wstępnie ustalili funkcjonariusze, zwierzę zaskoczyło ofiarę, wbiegając na drogę od prawej strony. Wszystko wskazuje na to, że był to koń. - W wyniku uderzenia mężczyzna stracił panowanie nad swoim jednośladem i zjechał na lewą stronę drogi, wprost pod zbliżającego się z naprzeciwka Land Rovera - podaje Komenda Powiatowa Policji w Starogardzie Gdańskim.
Kierująca terenówką kobieta była trzeźwa. Nie miała wystarczająco czasu na reakcję. Niestety, obrażenia 32-latka okazały się śmiertelne.
- Zwierzę, które uczestniczyło w tym tragicznym zdarzeniu, oddaliło się w nieznanym kierunku. Funkcjonariusze sporządzili oględziny rozbitych pojazdów. Policyjny technik wykonał szkic sytuacyjny oraz zabezpieczył ujawnione na miejscu ślady. Mogą okazać się one pomocne w ustaleniu bliższych okoliczności wypadku - informuje starogardzka policja.