Zdewastowane trawniki, zadeptane bukszpany - to konsekwencje zainteresowania, jakim cieszy się ostatnio Park Oliwski. Do tego dochodzą problemy komunikacyjne. Duże natężenie ruchu oraz trudności ze znalezieniem miejsca parkingowego dały się we znaki części mieszkańców Oliwy.
Autorzy petycji skierowanej do gdańskich urzędników domagają się od władz miasta podjęcia natychmiastowych działań zapobiegających dalszej dewastacji zabytkowego parku. Sygnatariusze listu wskazują m.in. na błędne założenia urzędników, którzy spodziewając się znacznie mniejszej ilości zwiedzających, nie przewidzieli przykrych konsekwencji dla oliwskiej zieleni.
- Nie możemy zaakceptować niszczenia substancji zabytkowego Parku. Brak reakcji organizatora na zadeptywanie trawy i nasadzeń, pogłębia wrażenie przyzwolenia na takie zachowanie, co odbieramy jako znamienny i negatywny głos w dyskusji o kulturze korzystania z przestrzeni publicznej - czytamy w petycji.
Wśród osób, które podpisały się pod listem są m.in. członkowie Rady Programowej Parku Oliwskiego. Inicjatorzy petycji proszą jednocześnie o przeniesienie iluminacji w bardziej adekwatne miejsce, które nie ulegnie dewastacji pod naporem tłumu.
Autorzy petycji zwracają też uwagę na codzienne problemy mieszkańców Oliwy. - Impreza „Odpalamy Święta” przyniosła także ogromne utrudnienia dla mieszkańców Oliwy, jakimi są m.in. wzrost zanieczyszczenie powietrza i hałas generowany przez samochody oraz trudności z parkowaniem i przejazdem przez dzielnicę w godzinach wieczornych. To tylko niektóre niedogodności, które destabilizują codzienne funkcjonowanie tej kameralnej i przypominamy, również zabytkowej dzielnicy Gdańska - dowodzą.
Na razie urzędnicy nie odnieśli się do postulatów. Wcześniej pojawiały się za to apele miasta o poszanowanie zieleni Parku Oliwskiego.
Petycję można znaleźć TUTAJ
Zobacz też: Iluminacje w Parku Oliwskim zadziałały jak magnes. Efekt? Zachwycone tłumy i... zadeptana zieleń. Wprowadzą opłaty za wejście?