Koronawirus u polskich norek?! Niepokojący komunikat Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego
Sprawa potencjalnego zakażenia koronawirusem u norek z fermy w województwie pomorskim była o tyle niepokojąca, że komunikat z wynikami badań trójmiejskich naukowców przekazał Gdański Uniwersytet Medyczny. Wydawało się zatem, że zagrożenie jest naprawdę poważne. Nie dość, że COVID-19 wciąż straszy w naszym kraju paskudnymi liczbami, to w dodatku trzeba by się pochylić głębiej nad problemem ewentualnych zachorowań u zwierzaków. Spójrzmy jeszcze raz na fragment komunikatu uczelni.
- Materiał poddano badaniu RT-PCR przy użyciu testu dwugenowego opartego na protokole stosowanym w diagnostyce człowieka. Stwierdzono obecność RNA wirusa SARS-CoV-2 u ośmiu spośród badanych zwierząt. Aktualnie prowadzone są pogłębione badania genetyczne, które pozwolą na określenie prawdopodobnego pochodzenia wirusa oraz umożliwią porównanie ze znanymi sekwencjami genetycznymi SARS-CoV-2 - informował w komunikacie Gdański Uniwersytet Medyczny.
Minister rolnictwa zabrał głos. Co z koronawirusem u norek z woj. pomorskiego?
Na czwartkowej (26.11.2020) konferencji prasowej, minister rolnictwa Grzegorz Puda zdementował te doniesienia. Jak informuje polsatnews.pl - badania norek wykluczających koronawirusa fermie zostały wykonane przez Instytut Weterynaryjny w Puławach.
- Uznawane są tylko wyniki przeprowadzone przez urzędowe laboratoria i przez laboratorium referencyjne Instytutu Weterynaryjnego w Puławach - powiedział minister, cytowany przez polsatnews.pl.
Stado norek będzie teraz monitorowane pod względem klinicznym. - Do 26 listopada przeprowadzono 280 kontroli ferm zwierząt futerkowych (jest ich 840, w tym norek - 340) i nie potwierdzono żadnego zakażenia SARS-CoV-2 - przekazał Bogdan Konopka, Główny Lekarz Weterynarii.
Tymczasem liczba zakażonych koronawirusem w Polsce ludzi wynosi obecnie: 941 112/ 15 568 (wszystkie pozytywne przypadki/w tym osoby zmarłe) - to stan na 26.11.2020, godzina 10:30.