Obowiązujący zakaz zgromadzeń łamią w Gdyni m.in. spacerowicze, miłośnicy rekreacji na świeżym powietrzu i grupy motocyklistów, którzy gromadzą się na Skwerze Kościuszki. Na nic zdają się apele policji i miejskich włodarzy o pozostanie w domu. Ma się to zmienić dzięki miejskiemu monitoringowi.
W Gdyni znajduje się 138 kamer, które przez cały czas rejestrują to, co dzieje się na ulicach i w najważniejszych punktach miasta. W dobie pandemii koronawirusa monitoring wykorzystywany jest do wykrywania skupisk ludzi. Ma w tym pomóc Visual Crowd Detektor. - To algorytm oparty o uczenie maszynowe, który pozwala na monitorowanie miejsc publicznych i tych obszarów, które mogą wymagać dezynfekcji. Ponadto pozwala łatwo sprawdzić, czy odpowiednia odległość między przechodniami jest zachowana - wyjaśnia Konrad Czarnota z firmy Tooploox, jeden z autorów oprogramowania.
Zobacz także: Koronawirus w Trójmieście. Policja apeluje przez megafony i drony! [ZDJĘCIA]
Z nowego wynalazku dumy nie kryją władze miasta. - Gdynia ma w swoim DNA zapisane cechy Smart City. Dbamy o bezpieczeństwo i wykorzystujemy technologię do przestrzegania obowiązujących zasad. W trosce o siebie, swoich bliskich i współmieszkańców #zostańwdomu. Pamiętajmy, nie gromadźmy się, unikajmy tłumu i tym samym unikajmy zarażenia koronawirusem - tłumaczy Bartosz Bartoszewicz, wiceprezydent Gdyni ds. jakości życia.
Zobacz także: Koronawirus w Trójmieście. Tak policja sprawdza, czy przestrzegasz kwarantanny [ZDJĘCIA]
Co musisz wiedzieć, jeśli obejmie cię kwarantanna? - CZYTAJ WIĘCEJ
Koronawirus w Polsce. Aktualna mapa zarażeń:
Koronawirus z Chin. Informacje z Trójmiasta i okolic!