Dzięki wdrożonym procedurom oraz rozmowom prowadzonym z personelem na ten moment udało się częściowo utrzymać ciągłość funkcjonowania szpitala. – W praktyce oznacza to, że szpital nie zostanie całkowicie zamknięty oraz nie będzie ewakuowany w najbliższym czasie. Aby zapobiec jednak dalszemu rozprzestrzenianiu się wirusa zamknięta została Izba Przyjęć do 3 maja włącznie – wyjaśnia Lidia Metel-Czarnowska, rzecznik prasowy szpitala.
Badania pracowników
Zadecydowano również o systematycznym przebadaniu pracowników szpitala oraz objęciu ich w zależności od wyniku oraz ryzyka narażenia innych izolacją, kwarantanną bądź nadzorem epidemiologicznym. – W szpitalu dobrowolnie zgodziła się pozostać na okres 8 dni wymagana część personelu medycznego (niemal 40 osób), która na ten moment umożliwi pracę naszej placówki. Będzie to praca zmianowa jednak bez możliwości opuszczania szpitala. W kolejnych dniach personel ten zostanie przebadany na obecność wirusa, a po tym okresie zastąpi go kolejna grupa medyków – wyjaśnia Lidia Metel-Czarnowska.
Co z pacjentami?
W związku z zaistniałą sytuacją oraz zaleceniami Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w szpitalu pozostaną pacjenci, którzy bezwzględnie wymagają hospitalizacji psychiatrycznej. W przypadku pozostałych chorych, przebywających obecnie w gdańskim WSP, każdorazowo podjęta zostanie indywidualna decyzja o wypisie z wymogiem zastosowania kwarantanny domowej.
– Wypisywane będą tylko i wyłącznie te osoby, których stan zdrowia jest stabilny. W tych przypadkach konieczne będzie zapewnienie odpowiednich warunków kwarantanny domowej przez rodzinę i najbliższych chorego. Ponadto każdy wypisywany pacjent obowiązkowo przejdzie test na obecność wirusa. Szacujemy, że w obecnej sytuacji pod naszą opieką pozostanie nieco ponad 200 pacjentów – tłumaczy Arkadiusz Bobowski, p.o. dyrektora WSP w Gdańsku.
Polecany artykuł:
Sytuacja jest monitorowana
Ruch chorych w przypadkach wymagających całodobowej hospitalizacji kierowany jest do najbliższych szpitali świadczących leczenie psychiatryczne. Rozwój sytuacji w szpitalu jest monitorowany przez Departament Zdrowia Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego.
– Mimo trudnej sytuacji robimy wszystko, by we współpracy z innymi szpitalami w regionie zapewnić pomoc osobom, które potrzebować będą hospitalizacji. Udzielamy również wsparcia personelowi szpitala, który przez najbliższe dni zgodził się dobrowolnie pozostać w placówce. Bardzo dziękuję wszystkim pracownikom za podjęcie tej bardzo trudnej decyzji – mówi Agnieszka Kapała-Sokalska, członkini Zarządu Województwa Pomorskiego.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj
Polecany artykuł: