Władysławowo. Koszmar na koloniach, dzieci topiły się w morzu. Reanimacja na plaży
Dramat rozegrał się w piątek, 18 sierpnia. Jak donosi Radio Gdańsk, na strzeżonym kąpielisku bawiło się 54 kolonistów. Nagle spokojny wypoczynek zamienił się w horror. 4 dzieci nie mogło wydostać się brzeg. Topiące się maluchy zauważyli ratownicy pilnujący plaży. Natychmiast rzucili się na ratunek. Wydobyta na brzeg 11-latka była nieprzytomna. Ratownicy zaczęli masaż serca i sztuczne oddychanie. Dziecko odzyskało przytomność i śmigłowcem LPR trafiło do szpitala w Gdańsku. Jej 12-letnia koleżanka została zawieziona do szpitala w Pucku na obserwację.
Teraz sprawę bada policja i prokuratura. Opiekunowie byli trzeźwi. Śledczy sprawdzą, czy nie popełnili zaniedbań. – Funkcjonariusze pod nadzorem prokuratury ustalają okoliczności zdarzenia. Czynności wykonywane są w kierunku narażenia dzieci na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku – powiedziała w rozmowie z dziennikarzami radia kom. Monika Bradtke z policj iw Pucku.