- W oparciu o zebrany materiał dowodowy obojgu rodzicom dziecka prokurator przedstawił zarzuty - poinformowała we wtorek (4.01.2023) rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku prok. Grażyna Wawrzyniuk.
Rodzice dziewczynki, której ciało znaleźli w niedzielę wezwani do mieszkania w Wejherowie ratownicy medyczni, zostali doprowadzeni do Prokuratury Rejonowej w Wejherowie we wtorek przed południem - informuje PAP.
- Prokurator zarzucił kobiecie znęcanie się nad dzieckiem nieporadnym z uwagi na wiek - stwierdziła Wawrzyniuk i dodała, że prokurator ocenił, że kobieta w zamiarze ułatwienia ojcu dziecka popełnienie czynu zabronionego, wbrew prawnemu obowiązkowi zagwarantowania opieki i bezpieczeństwa zaniechała działania i nie podejmowała żadnych reakcji chroniących dziecko, dopuszczając do fizycznego znęcania się nad nim przez mężczyznę.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku prok. Grażyna Wawrzyniuk zaznaczyła, że ojcu dziewczynki, 41-latkowi prokurator zarzucił popełnienie dwóch czynów.
- Zabójstwa dziecka w zamiarze bezpośrednim oraz fizycznego znęcania się nad nim - przekazała prok. Wawrzyniuk.
Koszmarna śmierć maleńkiej dziewczynki. Za tą zbrodnią stoją jej rodzice!? Usłyszeli zarzuty i przyznali się do winy
W trakcie przesłuchania podejrzani przyznali się do czynu znęcania się na dzieckiem. Mężczyzna nie przyznał się do zabójstwa.
- Po czynnościach z udziałem podejrzanych prokurator podjął decyzję o skierowaniu do sądu wniosków o tymczasowe aresztowanie - podkreśliła prokurator.
Przestępstwo znęcania się nad pokrzywdzonym nieporadnym z uwagi na wiek zagrożone jest karą pozbawienia wolności do lat 8. Natomiast przestępstwo zabójstwa zagrożone jest karą pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 8, karą 25 lat pozbawienia wolności albo karą dożywotniego pozbawienia wolności.
Śmierć dziecka w Wejherowie
Do zdarzenia doszło w niedzielę, 1 stycznia. Ciało dziecka znaleźli wezwani na miejsce ratownicy medyczni. Dziewczynka miała leżeć w swoim łóżeczku i mieć liczne zasinienia. Niestety nie udało się jej uratować. Zatrzymano rodziców dziewczynki: 29-letnią kobietę i 41-letniego mężczyznę, a także ich 43-letniego sąsiada. Mężczyzna pił alkohol razem z ojcem dziecka i może mieć związek ze sprawą.
We wtorek, po przeprowadzonej sekcji zwłok dziewczynki, przekazano wstępną opinię biegłego, z której wynikało, że przyczyną zgonu dziecka było uduszenie gwałtowne. Na jaw wyszło także to, że rodzina tragicznie zmarłej dziewczynki była pod opieką asystenta rodziny MOPS. Przeczytaj: Wejherowo. Koszmarna śmierć rocznej dziewczynki. Jej rodzina miała asystenta z MOPS