Sytuacja miała miejsce w minioną środę (5 grudnia) około godziny 15:05 na ul. Opolskiej w Krakowie. - St. sierż. Wojciech Pieniak oraz st. sierż. Szymon Cieszyński z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku podczas powrotu z pilotażu autokaru zauważyli jadący za radiowozem samochód osobowy. Kierowca mrugał światłami i używał sygnałów dźwiękowych - opisuje zdarzenie Komenda Wojewódzka Policji w Gdańsku.
Polecany artykuł:
Funkcjonariusze domyślali się, że mężczyzna potrzebuje pomocy, więc od razu zatrzymali radiowóz. Za nimi stanął kierowca osobówki i roztrzęsiony wysiadł z auta. Poprosił policjantów o pomoc w ratowaniu dziecka. - Okazało się, że na tylnym siedzeniu samochodu znajduje się żona kierującego i ich roczny synek Staś, który dostał drgawek, przestał oddychać i stracił przytomność - informuje KWP.
Mundurowi od razu ruszyli w stronę pojazdu, by udzielić chłopcu pierwszej pomocy przedmedycznej. Rozluźnili jego ubranie, udrożnili drogi oddechowe i sprawdzili funkcje życiowe. Dziecko było nieprzytomne. Funkcjonariusze wezwali pogotowie.
Zobacz także: Popularna przekąska wycofana ze sprzedaży! Może być groźna dla zdrowia
Przed przyjazdem karetki dziecko odzyskał przytomność. Kiedy ratownicy dotarli na miejsce, zdecydowali o przetransportowaniu chłopca do szpitala.
- Kilka godzin później z gdańskimi policjantami telefonicznie skontaktował się ojciec dziecka, który podziękował funkcjonariuszom za udzielną pomoc w sytuacji, kiedy życie i zdrowie chłopca było zagrożone - informuje KWP.