"Łowca nastolatek" to człowiek, o którego procesie usłyszała cała Polska. Krystiana W. pogrążyły zeznania osób filmowanych podczas stosunków. "Krystek" został oskarżony o popełnienie przeszło 60 przestępstw, w tym ponad 40 o charakterze seksualnym. Mowa nie tylko o gwałtach, ale również usiłowaniu doprowadzenia pokrzywdzonych do obcowania płciowego czy uprawianiu seksu z małoletnimi. Historię jednej z dziewczyn, które miały styczność z 43-letnim dziś mężczyzną, opisaliśmy w artykule "Krystka widziałam tylko raz". Mama tragicznie zmarłej Anaid po filmie Latkowskiego [ROZMOWA].
W wywiadzie udzielonym Faktowi Krystian W. przyznaje, że dorywczą pracę w sopockich klubach zaczynał od poszukiwania hostess i tancerek. "Łowca nastolatek" odniósł się również do telewizyjnych produkcji poruszających temat samobójczej śmierci 14-latki z Gdańska, z którą jest kojarzony. - W tych filmach pomija się fakt, że Anaid rzuciła się pod pociąg krótko po kłótni z matką - mówi "Krystek". - Poznałem ją przez internet, w portalu społecznościowym, gdzie zawyżała swój wiek - tłumaczy mężczyzna.
Pytany o 67 zarzutów, jakie mu postawiono, 43-latek odpowiada Faktowi w jednoznaczny sposób. Uważa, że "organy ścigania i sądy znalazły kozła ofiarnego". Twierdzi, że świadkom zalecano, by zeznać "raz a dobrze", sugerując przy tym, że kontakt z głównym podejrzanym nastąpił wcześniej, niż rzeczywiście miało to miejsce. Oskarżony nie przyznaje się do winy. - Bywało tak, że nagrywałem stosunki seksualne. Po prostu miałem takie upodobanie - mówi Faktowi "Krystek". - Sam nie jestem dumny z niektórych zdarzeń. Nikogo jednak nie skrzywdziłem - dodaje.