
Jeszcze kilka lat temu mało kto przypuszczał, że Polska może stanąć w obliczu wyludnienia. Byliśmy bowiem postrzegani jako kraj rozwijający się, z ambicjami i młodymi ludźmi pełnymi energii. Dziś niestety, rzeczywistość maluje się w ciemniejszych barwach, a najnowsze dane Głównego Urzędu Statystycznego biją na alarm. Coraz więcej osób zaczyna się zastanawiać, czy to możliwe, że Polska jako kraj z bogatą historią i kulturą będzie się wyludniać na przestrzeni kolejnych lat? Jaka czeka nas przyszłość?
Przerażające prognozy demograficzne dla Polski. Co nas czeka w przyszłości?
Najnowsze dane z 2024 roku malują ponury obraz demograficzny Polski - liczba urodzeń osiągnęła bowiem rekordowo niski poziom od zakończenia II wojny światowej, wynosząc zaledwie 252 tysiące. Alarmujący wynik kontrastuje z ponad 400 tysiącami urodzeń w 2010 roku, co oznacza spadek o blisko 40% w ciągu zaledwie jednej dekady. Równocześnie liczba zgonów w 2024 roku przekroczyła 409 tysięcy, więc w rezultacie populacja Polski skurczyła się o 157 tysięcy osób w ciągu tylko jednego roku.
Prognozy GUS rysują tym samym pesymistyczny obraz przyszłości demograficznej Polski, bowiem do 2060 roku populacja kraju ma się skurczyć do około 30,9 miliona, co odpowiada ubytkowi ludności porównywalnemu do zniknięcia całego województwa mazowieckiego wraz z kilkoma średniej wielkości miastami. Najdotkliwiej wyludnienie odczują województwa świętokrzyskie, lubelskie i opolskie, gdzie spadek liczby ludności może sięgnąć nawet 25%.