Ta tragedia wstrząsnęła całą miejscowością. Zdaniem mieszkańców za dramat odpowiedzialny jest proboszcz w Czarnem, ks. Włodzimierz, który wdał się w romans z Agnieszką M. Trapiony wyrzutami sumienia sam zgłosił się do przełożonych.
– Po tym zdarzeniu ksiądz proboszcz natychmiast się zgłosił do biskupa polowego i oddał się do jego dyspozycji. Biskup postanowił odsunąć go od pełnienia obowiązków duszpasterskich. Osobiście znam księdza Włodzimierza, bo nas kapelanów wojskowych jest 120. Ksiądz Włodzimierz był na misji w Afganistanie. To wielka tragedia – mówi wikariusz generalny biskupa polowego Wojska Polskiego ks. płk. Bogdan Radziszewski.
Po powrocie do Polski ks. Włodzimierz S. został proboszczem. Cieszył się dobrą opinią. Aż do czasu, gdy zbliżył się zanadto do Agnieszki. Jej mąż Jacek to podleśniczy. Miał broń. W ubiegły czwartek około godziny 6:00 wybił okno w łazience i dwa razy strzelił do niewiernej żony. Kule trafiły ją w okolice szyi. Kobieta błyskawicznie się wykrwawiła. Potem zabójca przystawił lufę do swojej brody i pociągnął za spust.