Ksiądz podczas wypadku

i

Autor: Shutterstock (2)

Nie do wiary!

Księża otrzymali ważną instrukcję. Oto, co powinni zrobić, gdy widzą wypadek

2024-11-19 11:40

Wypadków w Polsce niestety nie brakuje i raczej większość społeczeństwa wie, jak należy zareagować w takiej sytuacji oraz jakie zadanie mają wówczas służby ratownicze. Mało kto jednak zdaje sobie sprawę, co w trakcie takiego zdarzenia powinien robić duchowny. Okazuje się, że księża mają całą instrukcję.

Wypadki drogowe w Polsce

Na polskich drogach do wypadków samochodowych dochodzi zdecydowanie za często. Bilans i statystyki, które co jakiś czas publikowane są w sieci, wołają o pomstę do nieba, to pewne. Zgodnie z informacjami przekazywanymi przez policję od początku tego roku na drogach w naszym kraju zginęło już ponad 1400 osób, a najbardziej tragicznym miesiącem był październik. Służby ratownicze musiały więc wielokrotnie kierować się na tragiczne miejsca zdarzeń, by pomagać poszkodowanym.

Jak wiadomo, podczas takich sytuacji zazwyczaj pojawiają się również świadkowie i pamiętajmy, iż powinni oni dołożyć wszelkich starań, by nie przeszkadzać w prowadzonej akcji ratowniczej. Co ciekawe, owa zasada nie tyczy się jednak każdego! W przypadku księży kwestia ta wygląda nieco inaczej.

Co powinien robić ksiądz podczas wypadku? W sieci pojawiła się instrukcja

Krajowy Duszpasterz Kierowców, ks. dr Marian Midura oraz ksiądz Jerzy Kraśnicki, zastępca i dyrektor MIVA Polska, firmy zajmującej się transportem dla misjonarzy odpowiadają za stworzenie instrukcji dla księży "Kiedy widzę wypadek".

W dokumencie pojawiły się zalecenia, z którymi powinien zapoznać się każdy duchowny. Zgodnie z zawartymi tam informacjami okazuje się, że w przypadku, gdy kapłan jest świadkiem wypadku, nie wystarczy tylko modlitwa. Co więc powinien robić? Na początek wskazane jest, aby zwrócić się do służb będących na miejscu i powiedzieć pewną formułkę: 

Jestem księdzem katolickim i jeśli to możliwe, chcę na chwilę podejść do osoby rannej, aby pomodlić się i udzielić rozgrzeszenia. Proszę wskazać odpowiedni moment.

Gdy duchowny dotrze już do osoby poszkodowanej, powinien zwrócić się bezpośrednio do niej w następujący sposób: 

Jestem księdzem katolickim. Jeśli mnie słyszysz i jesteś osobą wierzącą, to proszę, wzbudź żal za grzechy, a ja udzielę rozgrzeszenia.

Co jednak w sytuacji gdy poszkodowany jest nieprzytomny lub ofiar wypadku jest więcej i nie wiadomo, czy każdy życzy sobie sakramentu? W takiej sytuacji zgodnie z instrukcją należy użyć formuły warunkowej.

Huknęła prosto w dom. Niesłychany wypadek 36-latki

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki