Polecany artykuł:
W ubiegły czwartek, w godzinach wieczornych na numer 986 wpłynęło zgłoszenie dotyczące łabędzia samotnie spacerującego po prywatnej posesji przy ulicy Cisowej. Ptak usiłował odlecieć, jednak brakowało mu miejsca na rozbieg, gdyż łabędzie potrzebują do tego celu zbiornika wodnego lub co najmniej kilkudziesięciu metrów powierzchni. Ptak znalazł się w pułapce, a właściciele posesji nie wiedzieli jak poradzić sobie w tej nietypowej sytuacji. O pomoc poprosili więc straż miejską.
Przeczytaj również: Biały pingwin w gdańskim zoo. To unikat na skalę światową! [ZDJĘCIA]
- Zgłaszająca zaprosiła nas na posesję z wyraźną ulgą - mówi st. spec. Barbara Rutkowska z gdańskiej straży miejskiej. - Mówiła, że dzwoniła do różnych służb i instytucji, ale nikt nie był zainteresowany losem łabędzia. A on sam nie mógł opuścić działki. Odłowiłyśmy łabędzia i sprawdziłyśmy czy nie jest ranny. Na szczęście nie miał żadnych obrażeń.
Strażniczki zabrały łabędzia z terenu posesji, przetransportowały go nad pobliski staw retencyjny i tam wypuściły na wolność.