Wychodziły ze śmietnika, a według mieszkańców... było ich tysiące! W ostatnich dniach ulica Podmurze wyglądała fatalnie. Zadomowiły się tu larwy much. Nowi lokatorzy nie okazali się jednak aż tak uciążliwi, a nad ich eksmisją czuwała straż miejska. - Interweniowali funkcjonariusze, a nieczystości szybko zostały usunięte. Będziemy oczywiście monitorować tę sytuację, ale na ten moment jest ona opanowana - tłumaczy Jędrzej Sieliwończyk.
Według mieszkańców problem pojawił się krótko po zakończeniu Jarmarku św. Dominika. Miasto uważa jednak, że wpływ na to zjawisko mogło mieć wiele innych czynników. - Po pierwsze pogoda. Ciepło zawsze sprzyja takim zjawiskom. Musimy także pamiętać o segregacji odpadów. Mieszając poszczególne partie, powodujemy, że kubły rzadziej są oczyszczane, co też przyczynia się do rozmnażania robactwa. Trzecia i najważniejsza kwestia to obecność lokali gastronomicznych. W ścisłym sąsiedztwie działa wiele restauracji, które wyrzucają resztki jedzenia, odpady bio. To też mogło mieć wpływ - wylicza urzędnik.
Liczne badania pokazały, że muchy mogą przenosić ponad 600 różnych niebezpiecznych dla człowieka bakterii. Dlatego też sprawa w ostatnich dniach była priorytetowa.