Od pierwszego gwizdka Biało-Zieloni mieli spore problemy w defensywie. Już w pierwszych minutach Alomerović musiał sporo interweniować. Mimo groźnych akcji Górnika Zabrze, z minuty na minutę Lechia uważnie budowała przewagę. Na początku był rajd Michała Maka, a następnie dwa groźne strzały i dwa rzuty rożne.
Gospodarze nie pozostali obojętni na przebieg meczu. W 20. minucie swoją okazję miał Angulo, a chwilę później fantastycznie interweniował bramkarz gości po strzale główką jednego z zabrzan. Kluczowa akcja pierwszej połowy należała do Lechistów. Bardzo widoczny Mak popisał się fantastyczną akcją, którą zakończył celnym strzałem z dystansu. W pierwszej części spotkania, mimo zdobytej bramki przez Lechię, Górnik Zabrze pozostawił po sobie dobre wrażenie.
W drugich 45 minutach inicjatywę od początku mieli Biało-Zieloni. Dopiero w 58. minucie wszystko się odwróciło, kiedy gospodarze przeprowadzili dwie zmiany. Ożywiona gra Górnika przynosiła coraz lepsze sytuacje bramkowe. Pierwszą znakomitą okazję zyskał Baidoo, który próbował zaskoczyć z szesnastego metra. Z kolei drugą niewykorzystaną sytuację miał Angulo, ale jego strzał w ostatniej chwili został zblokowany przez Augustyna.
Polecany artykuł:
Większą część spotkania Lechiści musieli podporządkować się gospodarzom. Podopieczni Stokowca, mimo tarapatów pod własnym polem karnym, w 85. minucie zdołali podwyższyć prowadzenie. Na listę strzelców wpisał się Tomasz Makowski, który strzałem z dystansu pokonał słowackiego bramkarza. Górnik Zabrze swoją grę w Pucharze Polski zwieńczył rzutem karnym w ostatniej minucie spotkania, po którym sędzia zakończył mecz.
Lechia Gdańsk, dzięki wczorajszej wygranej, jako pierwsza melduje się w półfinale Pucharu Polski.
Autor: Krzysztof Dunaj