Zaskoczenia decyzją klubu nie kryją kibice, ale i sam zawodnik. Rafał Wolski nie znalazł się na liście piłkarzy, którzy 13 stycznia wyjechali na zgrupowanie w Turcji. Jeden z najlepszych obecnie napastników Lechii Gdańsk nie tylko ratował honor nie najlepiej grającej w tym sezonie Lechii Gdańsk, ale jeszcze przyczynił się do awansu Polaków na mundial w Rosji. Mało tego, dokonał wyczynu historycznego, bo jako pierwszy zawodnik grający w barwach Lechii od 1949 roku strzelił gola w reprezentacji.
Od pewnego czasu mówiło się jednak o konflikcie pomiędzy Wolskim a klubem. Jak podaje Sport.pl, mogło pójść o pieniądze. Lechia Gdańsk miała poważne kłopoty finansowe i zalegała z wypłatami pensji zawodnikom za kilka ostatnich miesięcy. Wolski miał w tej sprawie złożyć wezwanie do zapłaty w PZPN. Klub zapłacił część zobowiązań, ale nie zabrał zawodnika na zgrupowanie.
>>>Jedna z największych sieci klubów fitness znika z Polski. Zamknie również siłownie w Trójmieście
Decyzji tej nie rozumie sam piłkarz. Na łamach "Dziennika Bałtyckiego", przyznał że nie spodziewał się takiego obrotu sprawy. Decyzja klubu go zaskoczyła, tym bardziej, że nie planował w najbliższym czasie zmieniać barw klubowych. Dla Wolskiego jest to bardzo trudne położenie. Piłkarz ma bardzo duże szanse na wyjazd do Rosji, ale odsunięty od pierwszego składu w klubie, może pożegnać się z marzeniami o grze na mundialu.