Kłótnia zmieniła się w horror

Leszek zrobił sito ze swojego kuzyna. Wyrok za 240 ciosów

Pili razem wódkę i piwo. Nagle doszło do kłótni, która zamieniła się w prawdziwy horror. Leszek Ł. zadał swojemu kuzynowi aż 240 ciosów nożem i widelcem. Jerzy K. wykrwawił się na śmierć. W środę, 15 lutego, mężczyzna usłyszał wyrok.

Kłótnia zmieniła się w krwawy horror

Do dramatycznych zdarzeń doszło 7 kwietnia 2020 r. w mieszkaniu Jerzego K., na jednym z osiedli w Słupsku. Dwaj kuzyni wspólnie pili wódkę i piwo. W pewnym momencie doszło między nimi do kłótni, która zamieniła się w krwawy horror. Leszek Ł. dźgał swojego kuzyna widelcem, uderzył go pięścią w twarz i gdy ten upadł na podłogę, sięgnął po nóż i zadawał kolejne ciosy po całym ciele. Łącznie zadał ich co najmniej 240. Na głowie, szyi, plecach, pośladkach, rękach i nogach Jerzego K. doliczono się 61 ran ciętych i 179 kłutych – wyliczał rzecznik Prokuratury Okręgowej w Słupsku Paweł Wnuk, gdy w czerwcu 2022 informował o skierowaniu do sądu aktu oskarżenia przeciwko Leszkowi Ł.

Jerzy K. zmarł na skutek wewnętrznego i zewnętrznego krwotoku, który był następstwem 10-krotnego przebicia płuc po ciosach zadanych w okolice pleców.

Według ustaleń śledczych, motywem zbrodni były sprawy finansowe finansowe. Leszek Ł. dwa miesiące wcześniej, podczas wspólnej libacji, miał dać kuzynowi 100 zł na alkohol, którego ten nie kupił i nie oddał pieniędzy.

Wyrok za 240 ciosów nożem

Leszek Ł usłyszał wyrok

W środę, 15 lutego, po wysłuchaniu mów końcowych stron, przed Sądem Okręgowym w Słupsku 67-letni Leszek Ł. usłyszał wyrok 7 lat więzienia. Sąd uznał mężczyznę winnego dokonania zabójstwa w zamiarze bezpośrednim, ale w afekcie, pod wpływem silnego wzburzenia, strachu, poczucia zagrożenia ze strony pokrzywdzonego. W ocenie sądu oskarżony mężczyzna, w odpowiedzi na agresję kuzyna, miał prawo podjąć obronę konieczną.

- Emocje wywołane strachem u oskarżonego nie pozwalały na kontrolowanie i racjonalizację swojego zachowania - uzasadniała wyrok sędzia Agnieszka Niklas-Bibik. - Sąd uznał, że oskarżony działał w trakcie silnego wzburzenia. Wymierzona kara 7 lat pozbawienia wolności to kara sprawiedliwa.

Ponadto Leszek Ł. będzie musiał zapłacić matce Jerzego K. 100 tysięcy złotych tytułem zadośćuczynienia. Wyrok nie jest prawomocny.

Sonda
Czy należy przywrócić stosowanie kary śmierci?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki