Kłótnia zmieniła się w krwawy horror
Do dramatycznych zdarzeń doszło 7 kwietnia 2020 r. w mieszkaniu Jerzego K., na jednym z osiedli w Słupsku. Dwaj kuzyni wspólnie pili wódkę i piwo. W pewnym momencie doszło między nimi do kłótni, która zamieniła się w krwawy horror. Leszek Ł. dźgał swojego kuzyna widelcem, uderzył go pięścią w twarz i gdy ten upadł na podłogę, sięgnął po nóż i zadawał kolejne ciosy po całym ciele. Łącznie zadał ich co najmniej 240. Na głowie, szyi, plecach, pośladkach, rękach i nogach Jerzego K. doliczono się 61 ran ciętych i 179 kłutych – wyliczał rzecznik Prokuratury Okręgowej w Słupsku Paweł Wnuk, gdy w czerwcu 2022 informował o skierowaniu do sądu aktu oskarżenia przeciwko Leszkowi Ł.
Jerzy K. zmarł na skutek wewnętrznego i zewnętrznego krwotoku, który był następstwem 10-krotnego przebicia płuc po ciosach zadanych w okolice pleców.
Według ustaleń śledczych, motywem zbrodni były sprawy finansowe finansowe. Leszek Ł. dwa miesiące wcześniej, podczas wspólnej libacji, miał dać kuzynowi 100 zł na alkohol, którego ten nie kupił i nie oddał pieniędzy.
Leszek Ł usłyszał wyrok
W środę, 15 lutego, po wysłuchaniu mów końcowych stron, przed Sądem Okręgowym w Słupsku 67-letni Leszek Ł. usłyszał wyrok 7 lat więzienia. Sąd uznał mężczyznę winnego dokonania zabójstwa w zamiarze bezpośrednim, ale w afekcie, pod wpływem silnego wzburzenia, strachu, poczucia zagrożenia ze strony pokrzywdzonego. W ocenie sądu oskarżony mężczyzna, w odpowiedzi na agresję kuzyna, miał prawo podjąć obronę konieczną.
- Emocje wywołane strachem u oskarżonego nie pozwalały na kontrolowanie i racjonalizację swojego zachowania - uzasadniała wyrok sędzia Agnieszka Niklas-Bibik. - Sąd uznał, że oskarżony działał w trakcie silnego wzburzenia. Wymierzona kara 7 lat pozbawienia wolności to kara sprawiedliwa.
Ponadto Leszek Ł. będzie musiał zapłacić matce Jerzego K. 100 tysięcy złotych tytułem zadośćuczynienia. Wyrok nie jest prawomocny.