Leżał bez ruchu na chodniku w centrum Gdańska. Nagle jego ciało zaczęło drżeć

i

Autor: Straż Miejska w Gdańsku Leżał bez ruchu na chodniku w centrum Gdańska. Nagle jego ciało zaczęło drżeć

Leżał bez ruchu na chodniku w centrum Gdańska. Nagle jego ciało zaczęło drżeć

2021-01-17 8:00

W miniony poniedziałek (11 stycznia) funkcjonariusze straży miejskiej, którzy patrolowali rejon gdańskiego Śródmieścia, przy jednej z kamienic dostrzegli leżącego człowieka. Błyskawicznie ruszyli w jego kierunku, by sprawdzić, co się stało. Mundurowi dobrze znali nieprzytomnego mężczyznę. Z ust leciała mu krew...

Była godzina 12:30. Strażnicy miejscy jechali ulicą Stare Domki. Widok leżącej na chodniku osoby wywołał natychmiastową reakcję. - Mężczyzna był nieprzytomny. Miał rozbitą głowę, a z ust leciała mu krew. Był to znany nam bezdomny 50-latek. Ułożyliśmy go w pozycji bocznej ustalonej i wezwaliśmy karetkę pogotowia - mówi młodszy specjalista Karolina Rosińska.

Nagle, w czasie oczekiwania na służby ratunkowe, mężczyzna dostał drgawek oraz skurczy połączonych z bezdechem. - Objawy były bardzo podobne do ataku epilepsji. Niezwłocznie zabezpieczyliśmy chorego przed urazami i kontrolowaliśmy jego czynności życiowe - relacjonują strażnicy.

Gdy karetka dojechała na miejsce, bezdomnego przewieziono do szpitala. Tam zaopiekowali się nim medycy.

Nie bądźmy obojętni wobec osób, które potrzebują pomocy, szczególnie w mroźne zimowe dni.

Wrocławianie upamiętnili Pawła Adamowicza

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki