Zatrzymania dokonała załoga jednostki pływającej SG-112 z Kaszubskiego Dywizjonu Straży Granicznej. - W rejonie wejścia do portu w Helu skontrolowano łódź rybacką z jedną osobą na pokładzie. Funkcjonariusze stwierdzili, że mężczyzna w ogóle nie prowadził nasłuchu radiowego, bo nie miał radia na pokładzie jednostki. Nie posiadał także karty bezpieczeństwa, a ważność okazanych do kontroli dokumentów minęła kilka lat temu - informuje MOSG.
- Okazało się też, że mężczyzna wypłynął w rejs bez nich. Nie miał kamizelki ani koła ratunkowego. Z kolei środki pirotechniczne od sześciu lat były nieważne - podają strażnicy.
Dalsze postępowanie przekazano administracji morskiej. Sprawca zamieszania może spodziewać się poważnych konsekwencji.