Do pożaru w Ośrodku Terapii Uzależnień w Smażynie (gmina Lina) doszło w czwartek po północy. W budynku było wtedy ponad 46 pacjentów w wieku od 20 do 60 lat. - Na miejsce zadysponowano 12 zastępów straży pożarnej. Płonęło poddasze i dach. Większość pensjonariuszy ewakuowała się sama. Tym, którzy nie zdążyli w ewakuacji pomagali strażacy - powiedział PAP Mirosław Kuraś, oficer prasowy KP PSP w Wejherowie. Jak informuje "Dziennik Bałtycki", część osób skakała z wysokości. Stan czterech osób, które trafiły do szpitali (Wejherowo, Lębork i Kartuzy) nie zagraża ich życiu. - Jedna osoba, mężczyzna w wieku 33 lat, który w czasie pożaru wyskoczył oknem z drugiego piętra, zmarł - poinformował Piotrowski. Przyczyny pożaru nie są jeszcze zdanie. Ze wstępnych informacji wynika jednak, że budynek nie nadaje się do użytkowania. Strażacy zakazali wstępu na pogorzelisko.
Pożar w Ośrodku Terapii Uzależnień w Smażynie
Akcja gaśnicza skończyła się przed godziną 7 rano. Spłonęło poddasze, dach i część pierwszego piętra w budynku ośrodka. Lokalne władze zapewniły dach nad głową pensjonariuszom, którzy musieli opuścić ośrodek. Rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego Michał Piotrowski poinformował PAP, że poszkodowani trafili do sali gimnastycznej szkoły w Linii i jednego z okolicznych pensjonatów. - Pomocy pacjentom WOTU udzieliła wójt gminy Linia Bogusława Engelbrecht oraz lokalne służby. Zabezpieczono również posiłki dla poszkodowanych - dodał Piotrowski.
- Dzisiejsza nocna akcja ratowniczo - gaśnicza w Ośrodku Terapii Uzależnień w Smażynie. 46 osób w nocy - niektórzy tylko w bieliźnie czekali na pomoc. To już druga akcja w Smażynie w ciągu tego tygodnia w których brało udział kilkanaście jednostek OSP i PSP. Sytuacja opanowana jednak spalone zabudowania długo nie dadzą zapomnieć o tych tragediach. Dziękuje wszystkim którzy pomogli w tych sytuacjach kryzysowych - napisała w mediach społecznościowych Bogusława Engelbrecht, wójt gminy Linia.