Stojący na granicy Pruszcza Gdańskiego i Gdańska "witacz" pochodzi z lat 60. ubiegłego wieku. Dwa lwy, trzymające gdański herb, osadzone są na wysokości blisko 2,5 metra. Podtrzymują je dwa słupy, zamieszczone na betonowej podstawie.
Polecany artykuł:
Postument przy Trakcie św. Wojciecha nigdy nie przechodził remontu i był już bardzo zniszczony. - Rzeźba doznała uszkodzeń i ubytków. Widoczne były już na niej skorodowane uzbrojenia, więc remont był pilnie potrzebny - mówi Magdalena Kiljan z Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni. W poniedziałek (15 października) figurę odcięto od podstawy, a następnie przewieziono do pracowni konserwatorskiej, gdzie zostanie poddana szeregowi specjalistycznych zabiegów. - Wszystko po to, by "witacz" odzyskał dawny blask - zapewnia Magdalena Kiljan. Posłuchaj szczegółów:
Lwy mają wrócić na swoje miejsce pod koniec listopada. Koszt ich renowacji to około 31 tysięcy złotych.