Ukraina od dwóch tygodni walczy z rosyjskim agresorem. Trwa okrutna wojna, w której giną cywile, a miasta i miasteczka są rujnowane. Z Ukrainą i jej mieszkańcami solidaryzuje się cały cywilizowany świat. Obywatele Ukrainy uciekają przed wojną głównie do Polski. W poniedziałek po godzinie 18 dzielnicowi z Malborka patrolując teren dworca zauważyli trzy kobiety z dwójką dzieci, które wyglądały na bardzo zdezorientowane. - Policjanci podeszli do nich i zapytali czy mogą im w czymś pomóc. Okazało się, że była to ukraińska rodzina, która uciekała przed wojną z okolic Żytomierza. Kobiety z dziećmi od kilku dni były w podróży, dotarły do Malborka, ale nie wiedziały co robić dalej - informuje oficer prasowy pomorskiej policji. Docelowo miały trafić w inne miejsce, ale się pogubiły.
Na dworze było zimno, a zorganizowanie pomocy musiało chwilę potrwać. - Dzielnicowi postanowili zabrać rodzinę na komendę. Tam funkcjonariusze przygotowali dla swoich gości posiłek, ciepłe napoje i obdarowali dzieci maskotkami - informuje policjanci. Funkcjonariusze zawieźli ukraińską rodzinę do ośrodka, w którym rodzina znalazła schronienie. Czytaj też: Matki z dziećmi potrzebują dachu nad głową. Mieszkańcy Gdyni mogą pomóc